Etykiety

wtorek, 12 marca 2013

Oszczędne, zdrowe i nie tuczące smażenie!

Cześć!

Niby nic oryginalnego, a jednak jakże pysznego i zakazanego dla osób na diecie. Mowa o jajecznicy, omletach, naleśnikach, ..., i tym wszystkim co smażymy. Czy naprawdę całkowicie musimy zrezygnować ze smażenia i omijać je szerokim łukiem?
Czy zawsze smażenie musi oznaczać dodatkowe kilogramy w niechcianych okolicach? 
Nie!
 ważny jest (jak zawsze) umiar i zdrowy rozsądek


 Grillowanie, gotowanie na parze czy pieczenie bez wątpienia należą do zdrowszego sposobu obróbki termicznej potraw, ale ... nie popadajmy w skrajności! Od czasu do czasu można pozwolić sobie na ukochaną jajeczniczkę czy omlecika. 

Należy jednak zmienić wyuczone i stosowane od dzieciństwa nawyki, pamiętając o kilku prostych zasadach:
  • zamiast smażyć na maśle - wybierzmy oliwę lub olej rzepakowy (znacznie zdrowszy niż masło)
  • zmniejszyć jego ilość, pomocny tu okazuje się pędzelek, którym sprawnie można rozprowadzić łyżkę oliwy/oleju po nawierzchni patelni (głębokie smażenie zastąpmy płytkim)
  • dobrym rozwiązaniem jest również używanie patelni z wysokogatunkowej stali nierdzewnej, teflonowej czy żeliwnej  
 U mnie nic nadzywczajnego:
  • kanapki z polędwicą ogórkiem i papryką 
  • jajecznica z pieczarkami
  • kawa zbożowa z mlekiem

Jakie Wy macie sposoby na smażenie?

3 komentarze:

  1. Ja smażę niemal codziennie, na łyżce oleju rzepakowego:)

    W diecie, jak we wszystkim - bez umiaru ani kroku^

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie również Tyle że oliwa z oliwek , 1/2 do łyżki spokojnie wystarczy ale też jestem za pędzelkiem, :) oczywiście nie codziennie :D ale co drugie dzień spokojnie sobie pozwalam bez żadnych wyrzutów sumienia :)

    OdpowiedzUsuń